Telewizja POLSAT absolutnym liderem sobotniego prime time’u.
„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” – ponad 3,5 mln widzów, nowość “Celebrity Splash! – 2,7 mln, „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” – 2,9 mln, „Nasz nowy dom” – 2,2 mln widzów! Programy rozrywkowe Telewizji POLSAT udanie zadebiutowały znajdując się wśród najchętniej oglądanych pozycji weekendu. Debiut piątkowej 3 odsłony tanecznego show wszech czasów „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” przyniósł nam w trakcie nadawania pozycję lidera w grupie 4+ z wynikiem 22,25% SHR. W trakcie wieczornego sobotniego prime time’u (godziny 20.00 – 24.00) byliśmy stacją numer 1 w obu grupach audytoryjnych poprawiając wyniki oglądalności pasma w zestawieniu z jesienią 2014 roku o 50% w grupie 4+, i o 44% w grupie komercyjnej 16-49. Nowość na naszej antenie „Celebrity Splash!” oglądał w sobotę co 5 widz w grupie komercyjnej (19,29% SHR), a podczas nadawania show „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” byliśmy liderem oglądalności w obu grupach z wynikiem 25,12% SHR w 4+ i 24,29% SHR w grupie komercyjnej 16-49. Świetną passę kontynuuje „Nasz nowy dom”, którego drugi odcinek wiosennej serii znów przyciągnął przed telewizory ponad 2,2 mln widzów. Polsat w trakcie nadawania programu miał 20,72% SHR w grupie 16-49.
(dane: Nielsen Audience Measurement)
Na ten powrót czekały miliony widzów. Wiosenną, trzecią edycję „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” rozpoczął z rozmachem zachwycający taneczny opening, a chwilę później na parkiecie zagościła pierwsza, z dwunastu nowych gwiazd – aktorka Ada Fijał i jej taneczny partner Krzysztof Hulboj. Para zatańczyła słoneczną sambę. „Były błędy, ale było też stylowo” – ocenił jej występ Michał Malitowski. Para zgromadziła 25 punktów. Całkiem dobrze na parkiecie poradził sobie znany z TOP CHEF – juror i prowadzący show, Grzegorz Łapanowski w parze z Waleriją Żurawlewą, u którego w tańcu widać było autentyczną radość i entuzjazm. Jurorzy ocenili ją na 27 punktów. Świetnie w pierwszym tańcu poradziła sobie Ewa Kasprzyk, która z Janem Klimentem pokazała jak zmysłowe i piękne może być tango. Gwiazda zatańczyła bez tremy, a w jej ruchach widać było dystans i ogromne aktorskie doświadczenie. „Taniec jest teatrem, tango jest teatrem totalnym, a wiemy, ze pani Ewa jest mistrzynią teatru” – komplementował Ewę Kasprzyk Andrzej Grabowski. Para otrzymała 27 punktów. Tego wieczoru, mieliśmy jeszcze przepiękne występy Julii Pogrebińskiej i Rafała Maseraka w tańcu współczesnym, po którym długo przewodzili stawce w ocenach jury. Para została oceniona na 33 punkty, a Andrzej Grabowski nie krył uznania: „Od dziś, dzięki wam stanę się fanem tańca współczesnego, a nigdy nim nie byłem”. Bardzo zwiewnie i lekko, szczególnie jak na boksera wagi ciężkiej, z walcem wiedeńskim poradził sobie Marcin Najman w parze z Hanią Żudziewicz. Jurorzy dali im aż 28 punktów. Jeszcze wyższe noty za tańce standardowe otrzymali dwaj przystojni mężczyźni. Drugie miejsce w ocenach jury tego wieczoru zajął Krzysztof Wieszczek bezbłędnie prowadzony w foxtrocie przez Agnieszkę Kaczorowską. „Urodziłeś się do tańców standardowych” – powiedziała Krzysztofowi po ich występie Iwona Pavlović, a Andrzej Grabowski nie krył zachwytu. Krzysztof i Agnieszka otrzymali aż 35 punktów. Punkt mniej padł łupem Łukasza Garlickiego i Magdy Soszyńskiej, którzy w walcu angielskim pokazali wszystko: elegancję, klasę i niesamowity szyk. Jurorzy apelowali jedynie o więcej uśmiechu i radości w tańcu. Najlepsze widzowie otrzymali na deser, w programie pojawiła się Tatiana Okupnik i Tomasz Barański. Para niemal rozbiła bank zgarniając aż 39 punktów! Ich rumba zachwyciła jurorów i publiczność. „Pięknie, genialnie” – mówiła oczarowana Beata Tyszkiewicz, a Michał Malitowski dodał „Niesamowity show!”. Na drugim biegunie znalazł się Norbi, którego występ z Niną Tyrką jurorzy ocenili na …13 punktów. Tym samym Norbi ustanowił niechlubny rekord w najmniejszej liczbie zdobytych punktów w odcinku, a Andrzej Grabowski powiedział mu wprost: „Nie jest pan tancerzem i raczej nim pan nie zostanie”. Z programem pożegnał się jednak nie Norbi, a Wojtek Brzozowski, który w parze z debiutantką Pauliną Janicką, zatańczył quickstepa, dla widzów to było jednak za mało.
Niesamowite wodne show wprost z serca Term Maltańskich zafundowaliśmy widzom w sobotni wieczór, w premierom odcinku „Celebrity Splash! Były efektowne, zapierające dech w piersiach pokazy skoków do wody w wykonaniu grupy „Celebrity Splash Dream Team” i piękny wodny balet. W pierwszym odcinku o wejście do ćwierćfinałów, w wymagającej dyscyplinie skoków do wody, walczyło pierwszych 6 zawodników. Show rozpoczął efektowny skok z 10 metrowej wieży – bokserskiego mistrza Europy – Przemysława Salety, który od jurorów otrzymał aż 17 punktów. Jurorzy docenili hart ducha sportowca i odwagę, ale „wejście do wody przerzucone, nie było perfekcyjnie” - komentowała jurorka Otylia Jędrzejczak. Jako druga, na wieży 5 metrowej stanęła Ola Ciupa i oddała dobry skok, choć znów pięknej Słowiance jurorzy odebrali punkty za nieczyste wejście do wody. Łącznie otrzymała 14 punktów. Aktor łamiący serca wielu Polkom, Andrzej Młynarczyk, nie wytrzymał końcówki zginając nogi, ale i tak Tomasz Zimoch powiedział, że w tym skoku pokazał się jako król lustra wody, ostatecznie zdobywając 17 punktów. Najlepszy techniczne skok tego wieczoru oddała modelka Ilona Felicjańska, której walka z własnymi słabościami wzruszyła widzów i jury. „Jesteś zjawiskowa! Poezja! Piotr Żyła mógłby się od ciebie uczyć” – chwalił jej skok Tomasz Zimoch, a wyraźnie wzruszona Danuta Stenka dodała: „Rozsypałaś mnie w drobny mak! Mam skojarzenia z syreną! Opowiadasz nam drogę do zwycięstwa!”. Ilona otrzymała od jurorów aż 26 punktów. Chwilę później jej wynik poprawił Darek Kuźniak, kucharz, postać „TOP Chefa” skoczył trudny skok z podwójnym saltem w powietrzu. „Jesteś wisienką na torcie” – komplementowała go Otylia Jędrzejczak, a wysoka ocena 29 punktów mówi sama za siebie. Bardziej za serce i odwagę w przełamywaniu własnych lęków, niż za perfekcyjny skok jury oceniło najsławniejszego rolnika w Polsce Adama Kraśkę, dając mu 17 punktów. To wystarczyło by po podliczeniu głosów widzów znaleźć się w ćwierćfinale. Razem z Adamem zobaczymy w nim również Dariusza Kuźniaka i Olę Ciupę, która trafiła tam po dogrywce, w której w dodatkowym skoku decyzją jurorów pokonała Andrzeja Młynarczyka. Pozostali uczestnicy pożegnali się z programem.
W pierwszym odcinku 3.edycji niezwykłego show, które kochają miliony – „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” w ikony muzyki polskiej i zagranicznej wcieliła się plejada 8 nowych gwiazd: Anna Czartoryska-Niemczycka, Kaja Paschalska, Katarzyna Ankudowicz, Katarzyna Cerekwicka, Stefano Terrazzino, Rozbert Rozmus, Grzegorz Wilk, Mateusz „Matti” Jakubiec. Ich metamorfozy oceniało znane z poprzednich sezonów profesjonalne jury: diva operowa Małgorzata Walewska, zwyciężczyni 1. edycji Katarzyna Skrzynecka, aktor Paweł Królikowski oraz najlepszy dj w Polsce, czyli DJ Adamus. Ale jednego występu nie musieli recenzować. Na scenie bowiem pojawił się Freddie Mercury i Montserrat Caballe w utworze „Barcelona”, który para śpiewała na otwarciu letnich Igrzysk Olimpijskich 1992 w Barcelonie. A wcielili się w nich: jurorka Małgorzata Walewska i zwycięzca 2. edycji show – Marek Kaliszuk. Po tym poruszającym występie przyszła kolej na uczestników. Pierwsza z nich księżniczka Anna Czartoryska, która jak sama mówi „kocha zwyczajne miejskie życie” przeistoczyła się w Pharrella Williamsa. Zaśpiewana przez nią piosenka „Happy” zebrała pozytywne opinie jury. – Aniu, zero kobiety w Pharrellu. Super. (…) Odwzorowałaś znakomicie jego taniec, jego sposób poruszania się, jego postać, a nawet taki lekko nieobecny wzrok – zachwyciła się Katarzyna Skrzynecka. – To nie był łatwy kawałek szczęścia, ale udało ci się go wykonać perfekcyjnie. W tym Pharrellu odnalazłaś się w 100%. Kaja Paschalska, aktorka, która dorastała wraz z telewizją, tego wieczoru została Cher. – Barwowo super ! – podsumowała wykonanie utworu „Believe” Małgorzata Walewska. – Najtrudniejsze przed tobą już było, teraz już będzie z górki. Ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, więc gratuluję – dodał DJ Adamus. Człowiek orkiestra, czyli Robert Rozmus wylosował w 1. odcinku postać Raya Charlesa. Zaśpiewał „Georgia On My Mind”. – Dziadku, drogi dziadku – zaczęła Małgorzata Walewska – doświadczenie, profesjonalizm swoboda wykonania, zabawa – przyjmij gratulacje od babci. – Zrobiłeś to lekko, z takim dystansem, oddając i poczucie humoru i ciepło – mówił Paweł Królikowski. Ulubieniec Polek, tancerz Stefano Terrazzino wcielił się w nie umiejącego tańczyć (!) tureckiego piosenkarza Tarkana w przeboju "Simarik". – Przepięknie się ruszasz, masz wdzięk, urok osobisty. Czego więcej trzeba? - komplementowała Małgorzata Walewska. – Okropnie tańczyłeś brawo (…) Wykonanie było świetne, twoja swoboda była ogromna, albo tak dobrze aktorsko zagrałeś, że nie masz tremy - stwierdziła Katarzyna Skrzynecka. Matti Jakubiec zmierzył się z utworem Igora Herbuta „Napraw”. – Przede wszystkim była prawda, więc jesteśmy w domu – mówił wzruszony Igor, który bacznie słuchał wykonania Mattiego. – Bardzo dobrze wokalnie. Nawet – mam nadzieję, że oryginał się nie obrazi, ale dykcyjnie lepiej. (…) Brawo! – powiedziała Małgorzata Walewska. – Każdy wie, jak to boli, o czym śpiewałeś. Nie każdy potrafi to wyrazić tak precyzyjnie i wiarygodnie (…) – komentował poruszony Paweł Królikowski. Znana wokalistka Katarzyna Cerekwicka przeistoczyła się w królową disco polo - Shazzę w hicie „Bierz co chcesz”. – Kasiu, odegrałaś świetnie egipską księżniczkę w piekarni pełnej wypieków, bez wypieków na twarzy. Zagrałaś to fenomenalnie – ocenił DJ Adamus. – Kasiu, dałaś do pieca, a nam się upiekło. Trochę się bałaś, a mimo to ci uwierzyłem – dodał Paweł Królikowski. Solista oratoriów Piotra Rubika - Grzegorz Wilk wylosował postać Amandy Lear i piosenkę "Enigma". – Udało ci się tę delikatną, kobiecą barwę głosu zrobić i wokalnie to było naprawdę 99,9% oryginału – podkreśliła Katarzyna Skrzynecka. – Z wyjątkiem bicepsów, było super – żartował Paweł Królikowski. Ostatnie wykonanie przypadło Katarzynie Ankudowicz. Wcieliła się w Andrzeja Rosiewicza w utworze „Najwięcej witaminy”. – Było słychać, że śpiewa kobieta, ale odwzorowałaś idealnie sposób jego artykulacji, wymowy, dykcji, łącznie z każdym szczegółem mimicznym – zachwyciła się Katarzyna Skrzynecka. – To popis kunsztu, poczucia humoru, dystansu do samej siebie i kobiecości – dodał Paweł Królikowski.
W głosowaniu jurorów aż dwie 10-ki otrzymali: Anna Czartoryska i Robert Rozmus. Ale punkty przyznane przez uczestników zdecydowały, że to Robert z ilością 44 został zwycięzcą odcinka. Swoją nagrodę przekazał na rozbudowę Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci.