Świetne wyniki weekendowych show Telewizji POLSAT

Data: 
24 mar 2015

Trzecia edycja „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” po raz kolejny podbiła serca widzów. Trzy pierwsze, piątkowe odcinki, nadawane o godzinie 20. zgromadziły przed telewizorami średnio niemal 3,4 mln widzów. Taneczne popisy polskich gwiazd oglądał co piąty miłośnik tańca, a Telewizja POLSAT jest niekwestionowanym liderem wśród wszystkich oglądających w tym paśmie. Doskonałymi wynikami może pochwalić się również show „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, w którym polscy artyści wcielają się w ikony rodzimej i zagranicznej muzyki. Program oglądało średnio ponad 2,6 mln widzów, a po trzech jego emisjach udziały w rynku wyniosły odpowiednio 23,6% w grupie 4+ oraz 21,1% w 16-49. Tutaj również podczas nadawania show stacja zdobyła pierwsze miejsce wśród wszystkich stacji telewizyjnych i to w obu grupach audytoryjnych! Wiosna 2015 r. przyniosła zdecydowanie najlepszy start „Naszego nowego domu”. Programu z prawdziwą misją, w którym Katarzyna Dowbor wraz z ekipą budowlanych specjalistów pomaga potrzebującym rodzinom, remontując ich zrujnowane domy. Trzy pierwsze odcinki 4. edycji zgromadziły prawie 2,5 mln telewidzów,  udziały w rynku wyniosły średnio 17,6% w grupie 4+ oraz 21% w komercyjnej, a Telewizja POLSAT podczas emisji programu jest liderem w obu grupach. Dobrze radzi sobie show „Celebrity Splash!” prezentujące gwiazdy sportu, filmu i telewizji w trudnej dyscyplinie olimpijskiej, czyli skokach do wody z kilkumetrowej wieży. Trzy pierwsze odcinki zgromadziły w sobotnie wieczory ponad 2,2 mln widzów. Stacja zajęła tym samym 2. miejsce w rankingu stacji telewizyjnych w grupach 4+ i 16-49. Doskonale wystartowała także 9. edycja talent show „Tylko Muzyka. Must Be the Music”. Co prawda POLSAT wyemitował dopiero dwa odcinki programu, jednak widać, że jego widownia rośnie. Pierwszy oglądało 2,5 mln widzów, a drugi o 230 tys. więcej.

Fot. WBF/POLSAT

W „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” pary zatańczyły zainspirowane filmowymi hitami, mieliśmy więc twista z „Pulp Fiction”, walca wiedeńskiego z „Nocy i dni”, paso doble w stylu „Kill Bill”, czy foxtrota z „Casablanki”. Najlepszą parą odcinka byli tym razem Julia Pogrebińska i Rafał Maserak, którzy wytańczyli uznanie jury i aż 39 punktów, za dynamicznego  jaifa do przeboju z kultowego filmu „Blues Brothers”. „Energia była, był power. Gdyby jeszcze było tam więcej kroków podstawowych, byłaby dyszka, ale i tak jest bardzo dobrze” -  mówił oczarowany Michał Malitowski, a Iwona Pavlovic apelowała – „Absolutnie cudownie zachowane proporcje kobieta-mężczyzna. Fajnie, subtelnie, absolutnie genialne show. Jeżeli Michale dasz mniej, niż dziesięć, obiecuję przez tydzień się do ciebie nie odzywać”. Drugą pozycją w ocenie jury musieli zadowolić się tym razem zwycięzcy dwóch poprzednich odcinków Tatiana Okupnik i Tomasz Barański. Inspiracją ich ognistego paso doble był film „Desperado”. „Winię trochę choreografię. Upstrzone, straszny bałagan! Za dużo tego wszystkiego!” – narzekała Iwona Pavlović. – „Ale jesteś genialna!” – dodała po chwili. Ocena łączna 37 punktów. Największą niespodzianką odcinka był świetny występ Sylwii Juszczak- Arnesen i Kamila Kuroczko, którzy dostali aż 31 punktów, a surowa zazwyczaj Iwona Pavlović chwaliła Sylwię za ogromne poczynione postępy. W środku stawki uplasowali się m. in. Grzegorz Łapanowski i Walerija Żurawlewa, czy Ada Fijał i Krzysztof Hulboj. Stawkę i tym razem zamykali Ewa Kasprzyk i Jan Kliment (27 punktów za foxtrota) i Norbi i Nina Tyrka, którzy tym razem wcielili się w postacie Kermita i Świnki Pigi do przeboju z „Muppet Show” - „Mahna-Mahnam”. Jurorzy byli bezlitośni. „Pierwszy krok w rytmie, brawo!” – ironizował Michał Malitowski, „Norbi ma niepowtarzalny dar: wszystkie tańce tańczy identycznie” – dorzuciła Iwona Pavlovic, a Andrzej Grabowski znów dał upust swoim poetyckim zapędom i ułożył limeryk” „Niejaki Norbi, z Olsztyna redaktor, tańczy jak Ursus, taki stary traktor. A przy tym, może mi nie uwierzycie, on poci się, bardzo obficie. Para z niego bucha, jak z komina, a wszystko to znosić musi, Tyrka Nina”. Norbi próbował się oczywiście odcinać: „Jak tak tańczę, jak jury śpiewa”, ale ocena 20 punktów była i tak nad wyraz łaskawa. Decyzją widzów z show pożegnał się, chyba najsłabszy tancerz tej edycji Norbi.

Przemysław Cypryański po zwycięskiej dogrywce z Moniką Morozowską, a także Andrzej Supron i Andrzej Szczęsny awansowali do ćwierćfinału „Celebrity Splash!”. Tym razem jurorzy i widzowie mieli pełen przekrój skoków i emocji, od najlepszych i pełnej euforii, do zdecydowanie nieudanych i pełnych zawodu westchnień publiczności. Średnio ze skokiem poradziła sobie otwierająca sobotni odcinek show aktorka Elżbieta Jędrzejewska, przełamała za to swój paniczny lęk przed wodą, otrzymując od jury 19 punktów. Bardzo słabo skoczył showman Bilguun Ariunbaatar, który mocno rozczarował i zdenerwował jurorów. 8 punktów za skok mówi wszystko o jego wyczynie z 3 metrowej trampoliny, zakończonym lądowaniem na brzuchu. „Ośmieszyłeś tę konkurencję” – grzmiała Otylia Jędrzejczak. Pięknie skoczyła Monika Mrozowska z 7,5 metra wykonując opad w przód i zgarniając za ten skok wysoką notę łączna – 25 punktów. „Ten skok trwał i trwał...Twoje nogi sięgają nieba!” - komplementował wyczyn aktorki juror Tomasz Zimoch. Paraolimpijczyk Andrzej Szczęsny skoczył z 10 metrowej wieży, czym już zdobył serca widzów i jurorów. Jego wyczyn po zastanowieniu powtórzył mistrz polskich zapasów Andrzej Suprom, który zmienił decyzję i zamiast skakać z 7,5 metra, skoczył ostatecznie z 10 metrów. Andrzej Szczęsny za swój niemal perfektywny skok otrzymał 28 punków, a Andrzej Supron, aż 30. Zaledwie punkt mniej za trudny skok z półtora salta wprzód z wieży usytuowanej na 7,5 metrach dostał młody aktor Przemysław Cypryański. Jego skok bardzo podobał się Otylii Jędrzejczak, która szczególnie doceniła jego świetne techniczne wykonanie. Tym razem najlepsi zdaniem jury znaleźli się w ćwierćfinale.

W 3. odcinku „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” uczestnicy rozwinęli skrzydła! W pierwszym dniu wiosny znów zaskoczyli widzów i publiczność w studiu. Muzyczny maraton światowych i polskich hitów rozpoczęła Kasia Cerekwicka. Wcieliła się w Annie Lennox w jednym z najbardziej bajkowych teledysków świata „There Must Be an Angel”. – Kasiu, gratulacje, bo w tej piosence jest mnóstwo (…) precyzyjnych, barokowych ozdobników. Trzeba być bardzo dobrą wokalistką, żeby dać radę odtworzyć je precyzyjnie. Tobie się udało – zachwyciła się Kasia Skrzynecka. Stefano Terrazzino przypomniał o swoich południowoeuropejskich korzeniach, przeistaczając się w bożyszcze kobiet – Enrique Iglesiasa. Zaśpiewał przebój „Hero” – co DJ Adamus skomentował tak: - Twój Facebook chyba właśnie oszalał. Myślę, że oglądający zalajkowali cię na śmierć. Gratuluję! Fenomenalnie! Robert Rozmus wylosował postać Karela Gotta, który w ubiegłym wieku określany był muzycznym królem demoludów. Rozi odtworzył utwór „Lady Carneval”, a otoczony wianuszkiem kobiet czuł się jak ryba w wodzie. – Na pewno lepiej od niego tańczysz. (…) Karel Gott jest raczej zdystansowany do tańca (…)W tamtych czasach tak się tańczyło, tak się wyglądało – mówił Paweł Królikowski. W Duffy w utworze „Mercy” wcieliła się Kaja Paschalska. – Potrafiłaś tak pięknie zaczarować samym głosem. Głosem w punkt identycznym niemal z Duffy, właściwie nie robiąc nic – komplementowała wokalistkę Kasia Skrzynecka. Kolejne „męskie” wyzwanie czekało Kasię Ankudowicz. Stała się Royem Orbisonem i zaśpiewała hit wszechczasów „Oh, Pretty Woman”. – Roy kiedy śpiewał miał ekspresję generała Jaruzelskiego, kiedy ogłaszał stan wojenny. I w tych okularach właśnie tak wyglądał. Bardzo piękny występ – orzekła operowa diva Małgorzata Walewska. Ania Czartoryska mierzyła się tego wieczoru z Kayah i jej królującym w ubiegłej dekadzie na listach przebojów „Testosteronem”. – Potrzeba było Kayah, żeby wyzwolić z ciebie bestię. Chociaż tak się zastanawiam, jak to możliwe, że udało ci się zaangażować emocjonalnie, a na czole żadnej zmarszczki – żartowała Małgorzata Walewska. Matti Jakubiec wylosował Sinead O’Connor. „Nothing Compares 2 U” podbiło serca jurorów. Małgorzata Walewska stojąc oklaskiwała wokalistę podczas występu. – To jest absolutny tip top wykonawczy – podsumowała „Skrzynka”. Ostatni uczestnik tego wieczoru, Grzegorz Wilk przeistoczył się w Rudiego Schubertha, artystę obdarzonego specyficznym głosem. – Znakomicie odzwierciedliłeś wielkie poczucie humoru, sposób poruszania się i charakterystyczny taniec Rudiego. Ale przede wszystkim wielki urok i jowialność jaką się odznacza, a to jest bardzo trudne do podrobienia – Katarzyna Skrzynecka była zachwycona wykonaniem Grzegorza Wilka. Głosowanie jurorów wskazało dwóch pretendentów do zwycięstwa. Po 2 10-ki otrzymali: Kasia Ankudowicz i Anna Czartoryska-Niemczycka. Punkty przyznane przez uczestników sprawiły, że wygrała Kasia Ankudowicz, która zgromadziwszy ich w sumie aż 62 stała się rekordzistką programu. Nagrodę przekazała fundacji opiekującej się Martą Szwonder, walczącej o to, by odzyskać władzę w nogach. A już za tydzień, w sobotę 28 marca, o godzinie 22. w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” zobaczymy: Janis Joplin, Bono, Izabelę Trojanowską, Lene Nystrom Rasted, Lauryn Hill, Beyonce, Boya George’a oraz Karin Stanek. Kolejny odcinek niezwykłego show tylko w POLSACIE!

„Tylko muzyka. Must be the music” to dziś jedyny program telewizyjny promujący polskich wykonawców i ich autorką muzykę. W niedzielnym odcinku jej fani, znów mieli kilka powodów do satysfakcji. W odcinku swój wielki powrót do show zaliczył duet Oho!Koko, który tworzą szczęśliwi i zakochani w życiu i na scenie wokalistka Alicja i gitarzysta Marek. Mogliśmy podziwiać ich ponad 2 lata temu w IV edycji show kiedy dotarli nawet do półfinału. Dziś mają już na swoim koncie sporo doświadczeń koncertowych i ponad 15 piosenek na debiutancką płytę. Tym razem przyszli do programu z nową piosenką „Riding For Love”. Jurorzy i widzowie byli zachwyceni 4 x TAK ! „Piękny dojrzały muzycznie utwór, w twoim głosie pobrzmiewa mi Adele, masz w sobie coś niezwykle szlachetnego” – mówił o ich występie Adam Sztaba. „Cudnie kombinujecie, jesteście wrażliwi, widać, ze razem śpiewacie, że na siebie patrzycie, pięknie, czarownie” – dodała Kora. Piękny występ i chyba duże szanse, na ponowny półfinał. Wspaniałe show, dał również jeden z najstarszych uczestników tej edycji 71 – letni Włodzimierz Bugzel, który zaśpiewał klasyk Louisa Amstronga  „What a Wonderful World”. „Ja go kocham, takich właśnie chcę” – mówiła jeszcze podczas występu pana Włodzimierza zachwycona Kora. Wokalista otrzymał 4 x TAK i spełnił swoje marzenie o występie w show. Łyżkę dziegciu od jurorów otrzymał zespół z Białegostoku Holy Tram, łączący na scenie teatr i muzykę. Ich wersja przeboju Bajmu „Co mi Panie dasz”…nie przekonała. „Muzycy są mimami, dlatego są pomalowani, a ja jestem wokalistą wiec pomalowana nie jestem” – usłyszeliśmy ze sceny. 3 x NIE i  zespół nie ma szans na półfinał. „Bardziej popracować nad muzyką, aranżacjami, a za malunki dziękuję. I twórczość powinna być własna” – radziła im Kora, „Każdy z was jest z innej bajki i to się na razie nie zgadza” – dodała Elżbieta Zapendowska. W show wystąpił również kolejny kontra-tenor. Tym razem z arią Giaccomo Pucciniego „O Mio babino caro” zmierzył się Wojciech Bochra z Kazimierza Wielkiego. I jak się okazało doskonale sobie poradził. 4 x TAK! „Wszystkich nas tutaj wprawiłeś w osłupienie, jesteś nieprawdopodobnie efektowny” – mówiła Kora, „Ale uciekałeś z tych wysokich dźwięków, żeby się nie potknąć, uciekałeś” – krytykowała Elżbieta Zapendowska. Jurorzy radzili mu, żeby szlifował swój talent i poszedł do szkoły. Ciekawie wypadł grający elektro –rocka zespół z Białorusi – Rostany w utworze „Daisy Chain, oceniony przez jury na 4 x TAK oraz rockowy zespół z Wrocławie People of the Haze, który przyjechał do programu z coverem Jefferson Airplane „Somebody To Love”, który zachwycił jurorów niesamowitą energią. „Cudowny zalążek jest w Tobie” usłyszała 9 letnia Natalia od Adama Sztaby, którą również docenili wszyscy jurorzy za przebojowe wykonanie standardu Franka Sinatry „New York, New York”. „Bardzo podobały mi się mocne fragmenty które śpiewałaś, miałem mrówki na ramionach” – dodał Piotr Rogucki. Słodko gorzki występ z happy endem czekał widzów dzięki Martynie Pławeckiej. Pierwotnie otrzymała od jury 2 x TAK 2 x NIE, za własną interpretację piosenki „Kiedyś byłam różą” z repertuaru Kayah & Bregovića. Były wielkie emocje, i wzruszenie. „Ode mnie jest TAK za czyste śpiewanie i dobry głos” – mówiła Elżbieta Zapendowska, a zdanie z NIE na TAK zmienił Piotr Rogucki, pytając czy to właśnie taki werdykt przyśnił się jej w nocy. „Ma pani wokal, który pięknie brzmi i zasłużyła pani na to 3 TAK” – tłumaczył swój werdykt Piotr Rogucki, pocieszając wyraźnie wzruszoną i płaczącą Martynę.

Kategoria: 
Ostatnia aktualizacja 24.03.2015